Gdy ktoś 12 razy zatelefonował do rodziców Ziobry w Krynicy i mówił o Zbigniewie jako „synu czerwonej krynickiej świni”, miarka się przebrała. Dr Jerzy Ziobro przyjechał do Krakowa i nakłonił syna do zgłoszenia sprawy na policję. Zbigniew Ziobro stwierdził, że najpierw musi złapać sprawców.
Archive Page 2
Zoologiczny antykomunizm
Published 6 lutego, 2008 Historia , Polityka 6 KomentarzyTagi: antykomunizm, Zbigniew Ziobro, Ziobro, zoologiczny antykomunizm
Jakie lody chce ukręcić Platforma w mediach – część pierwsza
Published 22 stycznia, 2008 Media , Polityka , Prawo 7 KomentarzyTagi: KRRiT, media publiczne, PiS, Platforma Obywatelska, PO, Prawo i Sprawiedliwość, telewizja
Można było mieć nadzieję, że dojście do władzy prawicowej formacji odwołującej się do idei budowy demokratycznego państwa prawa – a fundamentem tegoż jest wolność słowa i niezależność mediów – odwróci fatalne tendencje zawłaszczania mediów przez polityków. Zaproponowana przez Prawo i Sprawiedliwość i przegłosowana wespół z „Samoobroną” tudzież Ligą Polskich Rodzin nowelizacja ustawy przeprowadzana w ekspresowym tempie i z naruszeniem dobrych obyczajów parlamentarnych w grudniu 2005r. była tych nadziei zaprzeczeniem. Otrzymaliśmy prawdziwie partyjną Krajową Radę, równie partyjne rady nadzorcze i co najmniej kontrowersyjne „partyjno – parytetowe” zarządy telewizji publicznej i radia. W efekcie w ofercie programowej nadawców zwanych publicznymi zatriumfował bieżący interes polityczny ugrupowań rządzących.
Czytaj też: Platformy skok na telewizję
Waldemar Pawlak zainwestował w złoto?
Published 17 stycznia, 2008 Polityka , Prawo 58 KomentarzyTagi: giełda, inwestycje, oświadczenia majątkowe, Pawlak, PSL, Waldemar Pawlak, złoto
Moim zdaniem wytłumaczenie jest proste, Waldemar Pawlak na fali wzrostu cen złota (jakieś 40% w ciągu ostatniego roku) odkrył lukę w przepisach dotyczących oświadczeń majątkowych. Gdy zerkniemy do formularzy oświadczeń wypełnianych przez posłów zauważymy, że należy w nich zadeklarować ruchomości o wartości powyżej 10 tys. złotych.
Inwestycja w złoto stanowi świetną furtkę w tych przepisach. Obecnie bowiem, cena nawet 100-gramowej sztabki złota nie przekroczy tego limitu. A takich niepodlegających wykazaniu w oświadczeniu „ruchomości” każdy poseł może mieć w swojej skrytce bankowej skolko ugodno.
Tylko dlaczego Pawlak jeśli rzeczywiście wszedł w najtwardszą z walut, zaleca inwestorom łapanie „spadających noży” na warszawskiej giełdzie?
Co powiecie na podatek kościelny?
Published 15 stycznia, 2008 Polityka , religia 13 KomentarzyTagi: konserwatyzm, kościół, liberalizm, państwo, podatek kościelny, Polityka, religia, świątynia opatrzności bożej
To rzeczywiście interesujące, że w zalewie internetowych fanów UPR i JKM ten temat się praktycznie nie pojawia. Właściwie można by uznać, że ich zdaniem finansowania Kościoła mieści się w tym swoistym pojęciu państwa minimum na równych prawach z obronnością czy też sądownictwem.
Ja natomiast mam wątpliwości czy rolą państwa jest sponsorowanie poszczególnych wyznań czy to przez bezpośrednie dotacje jak na wspomnianą Świątynię Opatrzności czy też w formie finansowania ich działalności w postaci nauki religii w szkołach i działalności kapelanów we wszystkich możliwych instytucjach. Do tego dochodzą jeszcze quasi-stanowe przywileje w dziedzinie podatków i ubezpieczenia społecznego.
Taką działalność, która i tak jest obowiązkiem poszczególnych kościołów i wyznań powinni finansować wierni a nie wszyscy podatnicy. Pewnym ustępstwem ze strony Państwa może być najwyżej ułatwienie zbierania takich funduszy poprzez wprowadzenie podatku kościelnego/wyznaniowego dla wiernych deklarujących wsparcie dla danej organizacji religijnej.
A może liberałowie mają lepszy pomysł?
Prezydent Lech Kaczyński i problemy z alkoholem
Published 14 stycznia, 2008 Media , Ploty , Polityka 67 KomentarzyTagi: alkohol, bracia Kaczyńscy, dzieciństwo, Jarosław Kaczyński, Kaczyński, Kiszczak, Lech Kaczyński, Magdalenka, Palikot, Prezydent, Robert Draba
-Kiedy nastąpiła inicjacja alkoholowa?
-W dziewiątej klasie. W ósmej byliśmy z Jarkiem na szkolnej wycieczce w Gdańsku, to już niektórzy popijali a my jeszcze nie. Ale potem piło się winko, głównie dla podkreślenia dorosłości. Upiłem się po raz pierwszy po dopuszczeniu do matury. Pojechałem z Tadkiem do Legionowa, bo on miał wtedy wolną chatę. Jak idioci kupiliśmy sobie pomarańczówkę i wino. Po prostu nie znaliśmy się na wódkach i nie wiedzieliśmy, że trzeba unikać mieszania. Kiedy wracałem, Jarek już czekał na mnie na ulicy, bo wcześniej zadzwoniłem do domu ze stacji. Ale wszystkiego nie pamiętam. Wiem, że długo nie mogłem patrzeć na alkohol. Ale już na bal maturalny kupiłem najczystszą wódkę?
-Jak to się skończyło?
-Ja znałem w tej szkole sporo kolegów z innych klas, z tak zwanego „klopa”, czyli z palenia na przerwach. Między innymi niejakiego Żyliszkiewicza, najczystszej wody szkolnego chuligana. On się dowiedział, że mam wódkę i prosi: daj się napić. Jak się przypiął do butelki, wypił od razu z gwinta z połowę. Byłem zadowolony, bo sam nie miałem na nią specjalnej ochoty. Mija parę minut a Żyliszkiewicz pada sztywny. Przeleżał cały wieczór. Piwo zacząłem pić na studiach, chociaż go wtedy nie lubiłem. Robiłem to dla towarzystwa.
-Sympatycznie Pan wspomina tamte czasy?
-W sumie tak, choć czekałem z utęsknieniem na studia.
-Nie piliście?
-Aż tak to nie. Ale ja piłem bardzo mało
Poświęcenie dla Ojczyzny wypada docenić, z chwilą kiedy wprawiony w bojach Lech Kaczyński precyzuje co to dla niego znaczy mało:
…posadzono nas przy dużym stole, a Kiszczak powiedział, że tutaj się naradza zwykle ze swoimi oficerami i że jest pełna demokracja – pierwsze 20 kolejek każdy musi wypić, a później to już jak kto chce.
I wszyscy wiemy, że wynik mógł być tylko jeden – Czesiu pije „karniaka” a Lesiu zaciera rączki.
Wszystkie cytaty pochodzą z książki „O dwóch takich… ALFABET braci Kaczyńskich”, Wydawnictwo M, Kraków 2006 r.
Wielkie zwycięstwo konserwatyzmu
Published 8 stycznia, 2008 Polityka , Prawo 2 KomentarzeTagi: dowód wdzięczności, Janusz Kochanowski, konserwatywny liberalizm, konserwatyzm, korupcja, RPO, Rzecznik Praw Obywatelskich, zwyczaj
Koniak, kwiaty, czy perfumy – po zabiegu dla lekarza są do przyjęcia. Rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski uważa, że tego rodzaju dowody wdzięczności nie są niczym nagannym. To zwyczaj, który istnieje w społeczeństwie – powiedział w Radiu ZET.
„Ja sam dawałem, gdy mojej mamie robiono operację. Dałem filiżankę Rosenthala, bo lekarz lubił porcelanę”
Racja, w końcu nic lepiej nie oddaje siły konserwatywnych wartości od wykształconego przez długotrwałą praktykę zwyczaju. W dodatku, zdaniem Janusza Kochanowskiego, zwyczaju jako okoliczności wyłączającej odpowiedzialność karną. Warto docenić też nutkę liberalizmu, która pojawia się w dalszej części wypowiedzi Rzecznika:
Dajemy kwiaty, dajemy koniak, dajemy czekoladki. Ale jeśli ktoś jest bardzo, bardzo zamożny, operacja była bardzo, bardzo ciężka, no to można dać pióro.
Pióro potężniejsze bywa od miecza więc pozostaje się tylko na koniec zachwycić się, że już od lat w polskiej służbie zdrowia panuje podejście konserwatywno-liberalne. Tylko za co ścigano konserwatywno-liberalnych obywateli?
Prezydent RP, Oddział Zamiejscowy w Juracie
Published 5 stycznia, 2008 Polityka 2 KomentarzeTagi: Hel, Jurata, Kaczyński, Lech Kaczyński, Michał Kamiński, Prezydent
Czytaj też: Prezydent Lech Kaczyński i problemy z alkoholem
Edukacja Zbyszka Ziobro
Published 3 stycznia, 2008 Polityka , Prawo 11 KomentarzyTagi: afera gruntowa, edukacja, Jarosław Kaczyński, Kaczyński, konflikt interesów, Krauze, krąg podejrzeń, tajemnica adwokacka, Zbigniew Ziobro, Ziobro, Ćwiąkalski
Tanie Państwo czyli wigilijna zupa z BORowików
Published 27 grudnia, 2007 Polityka , Prawo 2 KomentarzeTagi: BOR, PiS, Prawo, Prawo i Sprawiedliwość, Tanie Państwo, Wassermann, Zbigniew Wassermann, Zbigniew Ziobro, Ziobro
Kilka godzin przed odlotem ministra do Krakowa z Warszawy wyruszał nasz samochód z kierowcą, by zdążyć na przylot ministra na lotnisko w podkrakowskich Balicach – opowiada oficer BOR.
Samochód odwoził Wassermanna do domu. Weekend BOR-wiec spędzał w hotelu, w dniu powrotu ministra do Warszawy zawoził go na lotnisko i wyruszał do Warszawy, gdzie z kolei na Okęciu przylotu koordynatora oczekiwał drugi samochód BOR.
Swoją dwuletnią heroiczną walkę by zmienić ten stan rzeczy opisuje były minister koordynator:
Mimo usilnych starań byłem niewolnikiem obowiązujących przepisów ochrony i nie udało mi się tego zmienić.
Walka ta jest o tyle ciekawa, że zgodnie z ustawą o Biurze Ochrony Rządu ani Ziobrze ani Wassermannowi nie przysługuje obowiązkowa ochrona BOR. Obaj panowie byli objęci ochroną wyjątkowo na mocy decyzji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, początkowo Ludwika Dorna.
Ileż to Ziobro i Wassermann musieliby się namęczyć próbując przekonać kolegę partyjnego do zmiany zakresu ochrony. Pozostaje tylko podziwiać Żelaznego Ludwika, że nie ugiął się pod tymi prośbami i żądaniami i nie naraził kadr IV RP na podróż z lotniska taksówką.
Przepisy dotyczące ochrony BORu są jak widać dla PiSu bardzo elastyczne: podobno minister Kaczmarek był władny by zdjąć obowiązkową ochronę wicepremierowi Lepperowi a „niewolnik przepisów” Wassermann nijak nie mógł się jej pozbyć. Zagadka „Biura Ochrony Ziobry” pozostaje dalej nierozwiązana.
A może Zbigniew Wassermann będąc „niewolnikiem przepisów” zwyczajnie wziął sobie do serca złożone niegdyś ślubowanie i nadal ochrania „zdobycze ludu pracującego”?
Długi i dłuższy czyli Paliwody portret własny
Published 20 grudnia, 2007 Media , Polityka 2 KomentarzeTagi: , Galopujący Major, Paweł Paliwoda, salon24.pl, trolling
Oto profil Paliwody w trzech smakach:
Uprasza się by częstotliwość umieszczania komentarzy poniżej nie przekraczała średniej paliwodogodziny.