W niedawnym wywiadzie dla „Faktu” odchodzący premier powiedział, że nie wychował się na podwórku ale w „lepszych miejscach”. Jesteście ciekawi co to za „lepsze miejsca”? Proszę bardzo.
Jarosław Kaczyński wyjaśnia tą tajemnicę w wywiadzie rzece z Karnowskim i Zarembą:
A poza tym toczyliśmy bitwy – na kamienie. To też jakaś pozostałość wojny. Byłem wtedy częstym pacjentem pogotowia ratunkowego. Wystarczyła drobna sprzeczka. Przeważnie chłopcy z mojej ulicy – Lisa Kuli – walczyli z chłopcami z trójki, dużego bloku przy Placu Inwalidów. Najpierw chodziłem się do tego bloku bawić do piaskownicy, a potem głównie walczyłem.
Źródło: „O dwóch takich… Alfabet braci Kaczyńskich”, s. 41
Jak widać, już wtedy kształtowała się ofensywna orientacja Prezesa PiS. Nie wystarczało mu własne podwórko i wiedziony chęcią zdobyczy terytorialnych pozwalał by wychowywała go ulica.
Teraz sens wypowiedzi jest jasny – premier zwyczajnie patrzy z góry na takich cieniasów, którzy ograniczali się do własnego podwórka.
dopisuję się do listy czytelników 🙂
@hip
A dziękuję – bardzo mi miło.
Zapraszam 🙂
Witaj Rydzyku Fizyku!
Przeczytałem Twój wpis i… mnie „oświeciło”. Teraz rozumiem! Przynajmniej część patologicznych zachowań Jarkacza można rozumieć w kontekście jego organicznych uszkodzeń mózgu spowodowanych wielokrotnymi urazami głowy. Choć z drugiej strony na to patrząc odnoszę też i takie wrażenie, że dodaje on sobie tylko splendoru takimi opowieściami, bo w rzeczywistości po pierwszym kamieniu uciekł matce pod spódnicę i cała jego psychopatologia bierze swe źródło z zaburzonych relcji z rodzicami i środowiskiem społecznym. To tyle diagnostyki klinicznej na dziś…
Pozdrawiam słonecznojesiennie z nieco przyprószonego trzecim śniegiem Śląska
on jest dzieckiem ulicy, ale chyba sezamkowej.
Ciosy kamieniami w głowę tylko pogorszyły stan skołatanej psychiki Jarka. Pierwszorzędną przyczyna jego stanu jest długotrwałe niedotlenienie mózgu podczas porodu, vide wynurzenia Pierwszej Mamusi IV RP.
Brawo i jeszcze raz brawo.
Istnieje tylko jedna mozliwosc, by lechujarek wycofal
sie tych slow, zreszta jakze znamiennych.
Macier do spolki z Gosio rzekna : – Wyrwane z kontekstu.
Ech, Žuliborz…
🙂
I te ciosy kamieniami w główki milutkich kaczorków niw pozostały bez wpływu Dziś po latach wystąpiły katastrofalne OBJAWY
Szkoda tylko, że tamte bitwy nie okazały się dla Jarocka łostatnimi i po dziś dzień męczą nas jego łopatologiczne zmiany mózgowe. No, ale cóż
nie wolno sie wyśmiewać z mutacji genetycznych wynikających z uwarunkowań środowiskowych, więc w milczeniu spuszczę głowę o pomodlę się, aby w końcu Jarkocki i Lechicki polecieli kolonizować księżyc:p
Tak w imię Naszej Kochanej Ojczyzny:-)
to zniewiesciali faceci, lesiu o twarzy herubina, bardzo maly poziom testorestonu!!!!
i jareczek zacietrzewiony choleryk, który swoja seksualnosc zdusil i przekul na agresje werbalna